Nareszcie pełna...
...wiosennie za oknem, to i mnie weselej... :)
Wiosna swą szafę otworzyła,
ubiera drzewa i trawniki,
tak rewią mody zaiskrzyła
- stroją się wszystkie zagajniki.
I jak na wielkiej promenadzie,
kolorów gama się odmieni
- żółcią, zielenią błyszczą drzewa
od różnych tonów i półcieni.
Wreszcie kobietą jest spełnioną
i nie narzeka na brak sukien,
w zachwycie upojona wonią,
zapachów, barw - samopoczuciem.
Jeszcze na włosach motyl siądzie,
ptak będzie kwilił na ramieniu.
Brzemienna szafa zaraz pęknie,
też zapląsana w tym spełnieniu.
Komentarze (47)
Kochani dziękuję za komentarze, odwiedzę Was w piątek.
Pozdrawiam :)
Arek, a Ty o zapładnianiu a ja o sukienkach... :)
Zdrowych i wesołych świąt! Pozdrawiam :)
ładnie, ciepło ze świetnymi metaforami:) pozdrawiam
Elena wiosennie
Zosia - pełna racja, coś pozmieniam, bo to 9-cio
zgłoskowiec.
Pozdrawiam :)
wiosna potrafi pozytywnie zapłodnić na cały rok. życzę
Eleno pełni doznań i satysfakcji. :)
pozdrawiam. :)
zdrowych, pogodnych, rodzinnych świąt :):)
My też powinnyśmy mieć takie pełne szafy:)
Pięknie, malowniczo.
Pozdrawiam :)
pięknie wystrojona
Pozdrawiam serdecznie
A wiosna jak kobieta ;)
Pozdrawiam Elenko :)
Podoba mi się ta wystrojona pani :)
Pozdrawiam.
"w włosy"
Napisałabym we włosy.
Barwnie zachęcająco... pozdrowienia
Bardzo ładnie, wiosennie.
Pięknie, wiosennie i kolorowo, tak jak wiośnie
przystało. Pozdrawiam.
Piękny, wiosenny wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie, wiosennie.
Pozdrawiam :)