Narkomania
Proszek w nosie, igła w ręce,
nic od życia nie chcę więcej.
Nie chcę willi, samochodu,
dziś przystanek, jutro dworzec,
ktoś mi rękę pewnie poda...
Ktoś mi groszy parę da!
Gdyby wiedział...co za szkoda...
Jaka bieda męczy mnie.
I przydała by się igła nowa, stara
już wygięła się, ale szkoda, ale
szkoda...
No i proszę igła nowa, znowu w nosie
biały proszek....
co za szkoda, co za szkoda dziś się
stąd wynoszę!
A wynoszę się daleko-poza życia mury,
to już chyba koniec, narkomańskie z
dymu chmury..
Zamiast serca i rozumu, pustka same
dziury,
jeśli życie Ci nie miłe i Ty zostań
narkomanem..
Proszek w nosie, igła w ręce..
A na grobie N.N....i nic więcej....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.