narkotyk
to dla tych...
narkotyk
Pozostawiam moje marzenia
pozostawiam cień swojego cienia
pozostawiam ciebie i me uczucia
i tą namiętność wyzucia
ostatnio za dużo się dzieje
ostatnio za gęste są życia knieje
ostatnio wpadłam w gęstwinie
a ślad pozostawił-na szyji malinę
teraz jestem w dole
teraz prowadzę przedszkole
którego niema
bo już nic nie ma
a to że jest to tylko pusta ściema
każdy ma prawo do opinii
każdy ma wyrysowany cień dyni
każdy zajmuje się sobą
i kładzie kolejne zadanie przed tobą
zostawiają cię samą
i odchodzą
zanurzają przed życia wodzą
ty jesteś sama wybrana
osaczona i złapana
otoczona jesteś grubym murem
którego nie przebijesz
do póki się nie wzbijesz
do póki nie dotrwasz do tej godziny
co cenimy
i cię uwolnimy
najpierw zabierzemy, pobijemy ale
pomożemy
odrzucisz to co miałeś
i nigdy do tego nie wrócisz
bo amfetamina cię zabiła
w swe sidła wkuliła
i nie chce puścić
i nie chce uwolnić
tylko cię zdepcze
potem leci Marycha
i krople śmierci
przesadzisz-umrzesz...
i to w taki właśnie sposób kogoś straciłam
kogo bardzo, bardzo lubiłam
którzy biorą, brali albo ktoś bliski bierze , bo tak to się kończy i zaczyna
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.