Narodzimy się lepsi
Błądziłem krużgankami po twoim poetyckim
pałacyku, znalazłem wiele pięknych antyków.
Nie tylko, są i kwitnące kwiaty, te z
polnych łąk. i te darowane w swaty.
Nie wiem, czy moje słowa sprawia tobie
przyjemność i róż na policzkach, ale wiec,
ze chciałbym u ciebie trochę pomieszkać.
Jest u ciebie ciepło i półcienie dla
ochłody, jest przyjaźń, miłość, jest dłoń
wyciągnięta do zgody.
Jest wiele bibelotów, które chciałbym
wychodząc od ciebie zabrać z sobą ,do swego
domu czy to wypada ,mnie tak -przecież ty
tego nie powiesz nikomu.
Uciekam z twoje królestwa - wybrałem
fragment twojego wiersza- dopisałem jak
kura pazurem swoje niby to myśli,
przeczytasz, pocierpisz, omam się przyśni
Gdy będzie tobie smutno i czkawo- , bo to
się czasem zdarza, podejdź do mojego
ołtarza .
Stanę osobiście przed tobą ubrany w Albie,
położę swe dłonie, uciekaj od tego gościa,
on do każdej miłością płonie.
Uciekaj za winkiel, za naroże nawet te w
lesie, bo jego miłość po całym kontynencie
go niesie .
Gdy zostaniesz wpadłaś jak śliwka w coś tam
mokrego,
nie wydobędziesz się z od niego i złego
Bo obydwoje wiemy, ze połączy nas
niewidzialna pajęczyna, to piękna poezja,
od niej się przyjaźń miedzy ludźmi zaczyna
.
Skoro się zaczęła to idźmy razem dróżka nad
wąskim gzymsem, spadniemy - w co wątpię
-narodzimy się lepsi
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
"http://boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (3)
Bardzo ciekawy wiersz
Bolesławie chciałbym aby tak było po przebudzeniu
pozdrawiam
Podoba mi się Twój tekst Bolesławie, postaram się nie
spadnąć:-)
Miłego dnia:-)