Narodziny milionera
Gdyby żaba żarła żyto,
to się was ludziska pytom,
co by było z jej odchodem?
Bo se myślę, drapiąc brodę,
że ta historyja cała,
co by żaba mąką s****,
wcale nie brzmi tak do d***.
Zrobię biznes z żabiej kupy!
Z przymrużeniem oka, a i jeszcze, żeby komuś coś pokazać. Bo w poezji wyżyć się można, jakkolwiek.
autor
Orzecha
Dodano: 2007-10-18 21:52:00
Ten wiersz przeczytano 1060 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
fajne i zabawne :)
wiersz z jajem.. a raczej zabim skrzekiem! hehe
uwielbuiam poezję przy której mogę się pośmiac,
pozdrawiam:)