narrenturm*
Świat który mnie otacza to normalności
złudzenie,
Wszystko co czynie tyko idiotyzmu
wspomożenie,
Wkoło szaleńczy pościg za niegodziwą
mamoną
Inni, niby lepsi, Ci co na stosie losu
płoną ,
Oni za miłością, oni za mądrością
biegają,
Jak Naiwne to błazny, bo no nie wiedzą z
czym igrają,
Głupcy wszak dalej to głupcy nawet gdyby
wiedzieli,
Bo idą, choć o tych, co już tam spłonęli
słyszeli,
Błazny, niespełna rozumu, ci co pełni są
wiary,
Licząc, że źli doczekają się zasłużonej
kary,
Nastawiają policzek drugi, bijcie, bracia
bijcie,
Wy Błazny! swoją błaznowiarę na lepsze
czasy skryjcie,
To błędy, ciemność, życie tylko tragedią
pomyłek,
I choć wydaje się, że nadchodzi już tego
schyłek,
Błazny, Wydaje się, obłęd kłamstwa,
uciekajcie,
Ci co zostali, o pomoc wołają, nie
wracajcie..
Świat – wieża zamknięta, życie-
obłędem niepojętym,
A Wy- błazen co tłumaczy obłęd kłamstwem
pokrętnym,
A Ja? Król błaznów, ja głupi nawet wśród
błaznów stada,
Uciekajcie, nie oglądajcie się to dobra
rada...
* Narrenturm książka Andzeja Sapkowskiego tytułowe Narrenturm oznacza wieże błaznów (szpital dla umysłowych chorych)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.