Narzeczona cz.1
By być moją narzeczoną
nie wystarczy pierś i łono
Nie wystarczy by mnie kupić
na przyjęciu się wygłupić
Nie wystarczy z próżną fochą
zadrzeć głowę hen, wysoko
I nie starczy powiem szczerze
pęk czułości, kilka zwierzeń
Ta, co serce ma tak wielkie
Że rozprasza cienie wszelkie
Tam gdzie spojrzy wnet rozkwita
Kwiatów moc, a pieśń słowika
Niesie się prosto do nieba
Gdy swą dłonią dotknie drzewa
Kocha życie, dzieci, róże
Jest aniołem w ludzkiej skórze
Wie, co mądrość, co głupota
więc nie pragnie bogactw, złota
I nie gardzi tym co obce
inne, dziwne, lub ulotne
A roztoczyć na mnie pragnie
Nawet gdybym skończył na dnie
Głębię uczuć nieskończoną
Ta mi będzie narzeczoną.
Komentarze (1)
masz wielkie wymagania a sam mówisz,że możesz skończyć
marnie, zadaj sobie więc pytanie co Ty możesz dać
kochance na spotkanie.lubię otwatość i za to +