Nasłuchuję ...
Nasłuchuję, czy przypadkiem
zamiast chłodnych kropel deszczu,
nie nasiąka niebo słońcem,
by dać wyraz przeciwnemu,
na listopadową porę,
zachowaniu się natury.
Niechby już w dotykach lekkich
- zbłękitniało, dziś szczególnie.
Zmieść nie zdołam wszystkich kropel,
bo to ciężar dla Syzyfa.
Jedno mogę, przesłać ciepło.
Ślę, więc słowa. Proszę, chwytaj.
Na pomyślność wpinam paproć,
z czarodziejskim kwiatem światła,
by pomimo wszystko, dzień Twój,
z każdą chwilą mocniej jaśniał.
Wszystkiego najlepszego :)
30.11.2012 r.
Komentarze (19)
I w serduchu teraz cieplej. Marylo przepięknie. :) I
tak na przkór prognozom.
Piękny wiersz na piękny dzień:)
Pozdrawiam
Dziękuję za piękne życzenia, z wzajemnością,
serdecznie pozdrawiam
Wszystkiego najlepszego :)
Marylo bardzo lubie twoje wiersze
daja chwile reflekji i magii
dzięki za ciepłe słowa sercem pisane :-)
pozdrawiam serdecznie;-)
Wiersz sercem malowany.
Pozdrawiam cieplutko.
Cieplutki wiersz :)
dziękuję :-) bardzo podnoszący na duchu wiersz :-)
:)wszystkiego najlepszego:)
Pieknie:)Pozdrawiam.
Piękna, ciepła przesyłka. Zastanawiam się czy nie
lepiej od "Nasłuchuję" pasowałoby "Wypatruję", ale
może się mylę. Miłego dnia.
witaj,razem z Tobą słucham słów tego wiersza ukłony
" na deszczowe dni, trzeba tez coś mieć..."
Takich serdecznych słów, ujętych w strofy nigdy za
wiele:)))
Nie wiem czy warto czekać, czy warto nasłuchiwać, ale
jestem pewny że warto z myśli lepić nowe, bardziej
soczyste oblicze poetyckiego świata.