następny
niebo
zasnuło piosenkę o życiu
i zgasło
jak wspomnienie
które trwało
od narodzin zmysłów
to grzech
urywający się ciszą
pośród pustych dłoni
krzyczący darem
między wrzaski
odrodzenia
dym
który szeptem
oczyszcza żrenice
majestatycznie tańczy
wokół pustej głowy
i głaszcze odruchy ponętne
zimnych
niedojrzałych
czynów
Komentarze (1)
dym
który szeptem
oczyszcza żrenice
majestatycznie tańczy
wokół pustej głowy- dobry wiersz :))))