Nastolatka swiat.
(nie mam polskich znakow)
W buntowniczym wieku
wolna byc chce
zabronione chwile krasc
biec z tym lupem w sina dal.
W potarganych spodniach
z woda w kieszeni
pojde przez swiat
ocierajac mleko spod nosa
zakrwawionym rekawem.
Piechota pojde
kierujac sie na autostrade pelnoletnosci
wolnosc mi bedzie drogowskazem
milosc wartoscia wytyczna.
Do celu dojde
nawet spalonym mostem
zawieszonym nad przepascia pelna lawy
krok po kroku
nie patrzac w dol.
Dojde tam
w obronie
nieuksztaltowanego "ja"
mimo, ze ludzie...
ludzie oceniaja mnie,
choc nic o mnie nie wiedza.
Jeszcze zrobie wam na zlosc
i pokaze wam, ze stac mnie na wiele,
jeszcze bede na szczycie,
jeszcze zobaczycie.
Dedykuje wszystkim tym, ktorzy uwazaja, ze mlodzi ludzie jeszcze nie znaja zycia, a ich swiatopoglad to po prostu bunt, a nie prawdziwe zycie. Nawet nie wiecie, jak bardzo sie mylicie...
Komentarze (15)
Ha ha ha ha! O mój Boże, ale się z tego wiersza
uśmiałam... Droga (drogi?) Fifi: piszesz o
nastolatkach, ale widać zapomniał wół, jak cielęciem
był. Część zwrotek jest po prostu banalna i
nieprawdziwa. Zamiast napisać dobry wiersz, napisałaś
(napisałeś?) wiersz pełen stereotypów. Bunt? Większość
komentarzy pod moimi wierszami brzmi "jesteś
buntownicza". Zapytałam się niedawno rodziny, czy taka
jestem. Wyśmiali mnie. MAŁO KTÓRY nastolatek jest
buntowniczy. Źle interpretujesz to, co opisałaś
(opisałeś?) w ostatniej zwrotce. Nastolatkom też wcale
aż tak bardzo nie marzy się wolność, to pojęcie
całkowicie względne i tutaj też bym polemizowała. A
zwrotkę czwartą wywaliłabym w całości, bo to stek
bzdur, wykreowanych przez damskie marne gazety.
Piszesz o nas, nastolatkach, jak o robotach, które nie
mają mózgu, a które są święcie przekonane, że są
najlepsze i że do czegoś wielkiego w życiu dojdą.
Tekst bezuczuciowy, nierealistyczny i jestem na "NIE".
Na przyszłość proszę - unikaj stereotypowego
spojrzenia, bo mdło mi się robi. Objęłaś wszystkich
nastolatków ramą, władowałaś ich do jednego worka.
Marne posunięcie...
Pozdrawiam, "zbuntowana" nastolatka o dźwięcznym
imieniu Ewa
brawo! tak trzymaj! Nie wszyscy dorośli są tacy sami,
ale o tym wiesz. Powodzenia! Ciekawie potrafisz
opisyawć swoje emocje.
ja po prostu ci zyczę bys była na szczycie
pozdrawiam)))
Ogólnie mi się nie podoba. Ale za "ocierajac mleko
spod nosa/
zakrwawionym rekawem." jestem w stanie wiele wybaczyć.
Całość na nie, może dlatego, że z nastoletniego buntu
wyrosłam już dawno, ale poza wymienionym jest kilka
ładnych sformułowań. IMHO lepiej :)
W wierszu tym wyczuwam dużą dawkę adrenaliny,odwagi i
wewnętrznej siły.A ludźmi nie ma się co
przejmować,zawsze znajdzie się taki,który będzie
chciał podłożyć nogę..Życzę gorąco dojścia na
szczyt..!niech zazdroszczą!!
hmmmmmmmm powiem tak...nie wazne ile masz lat wazne
jest co soba reprezentujesz...mysle ze kady przezyl
bunt mlodzienczy...jedne przyzna sie do tego drugi
przemilczy...Aaaaaaaa wracajac ze mlodzi ludzie
jeszcze nie znaja zycia hmmm tak miedzy nami sa
dorosli ktorz tego tez nie znaja ale ciiiiiiii;)
Ciekawy emocjami podszyty wiersz.Mocne słowa
podkreslające swój mocny charakter.Samozaparcie i upór
to cel nadrzedny.Ładnie
"Młodym ludziom trzeba wierzyć, pozwalać na
poszukiwanie własnej drogi , chwalić za właściwe
postępowanie i ganić za złe." - podpisuje sie pod
wypowiedzią ghandi! dokładnie tak...i zgadzam się z
zacytowanym poniżej fragmentem:"Dojdę tam
w obronie
nieukształtowanego "ja"
mimo, że ludzie...
ludzie oceniają mnie,
choć nic o mnie nie wiedzą."
Z reguły oceniamy po wyglądzie, zachowaniu - a jakże
to bywa mylne nie wiedzą Ci, którzy nie mają
nastolatków!
Często poprzez bunt po prostu potrzebują akceptacji,
ale "nie wypada" okazywać słabości, że pragnie się
uczucia zamiast kar i nagród rzeczowych.
świetny wiersz, podobają mi się szczególnie wersy w
których piszesz, zę jeszcze ociera się mleko znad warg
zakrwawionym rękawem.,.. taka metafora życia- dziś
dzieci szybko muszą dorosnąć, młodzież ma ogromne
wyzwania, musi podołać szkole, musi spełnić wymagania
rodziców, presję rówieśników, musi ułożyć sobie życie
towarzyskie, wybrać kim chce zostać w przyszłości,
myśleć realnie, a jednocześnie ich serca się
sprzeciwiają- bo chcą spełaniać marzenia. niejeden
dorosły człowiek nie wytrzymałby tego wszystkiego.
Ludzie, na prawdę się mylicie myśląc,że życie
nastoletniego człowieka to sielanka... tu potrafia
zaistnieć tylko nieliczni. wiersz boski:))
..ciekawy styl....młodych gniewnych...idących w świat
z podniesioną głową....odpowiednio dobrane
słowa....podoba się...
"Nawet w zniewolonym ciele myśl jest wolna." "Podstawą
szczęścia jest wolność, a podstawą wolności odwaga."
Tej odwagi chyba w sobie masz duzo, tylko powodzenia
zyczyc pozostalo.
Dojrzali ludzie oceniają za czyny , a nie za dobre
intencje, których młodzi ludzie maja sporo. Określenie
znajomość życia to banał. Młodym ludziom trzeba
wierzyć, pozwalać na poszukiwanie własnej drogi ,
chwalić za właściwe postępowanie i ganić za złe.
Wytyczony cel, smiała jego relizacja i samozaparcie,
moga rzeczywiście zaprowadzić na szczyt.Emocjonalnie
to ujete jest w wierszu.Przesłanie jasne i czytelne
Kochana, cały wiersz odbiera się z powagą a ostatnia
zwrotka - ręce opadły, niby taka szlachetna i mądra ,
a po wyrecytowaniu całej historii odwracasz sie na
pięcie i ....babci w pysk. Sory za ten wyraz ale
chciałam oddać mój odbior wiersza, a babcia i mój nick
to tylko zbieżnośc przypadkowa i z tym komentarzem nie
ma nic wspólnego
Wolność potrafi nas na złe drogi sprowadzić jednak
pozwala być sobą.Zgadzam się z Tobą dyskryminują nas
po przez wiek głosząc jednocześnie równość...co do
formy...hm...przecież nie będziemy się w niej
zamykać:)