nasycenie
radosne słońce
znów ziemi dotknęło
pląsając między drzewami
światłem złotym
rozproszyło smutki
zaglądając w oczy
w tęczę się zmieniło
gdy niewinne dziewczę
lekko je zmrużyło
sto białych stokrotek
bose stopy skryło
usta rozchylone
szepcą: miłość
miłość...
autor
anatea
Dodano: 2010-06-04 17:20:22
Ten wiersz przeczytano 741 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Zmysłowe, lekkie brzmienie, jak widać przyroda ma
olbrzymi wpływ na uczucia, pozdrawiam :)
ja szepczę , jak Ty:)
dokładnie się tak czuję jak dziewczyna w Twoim
wierszu, tylko szepczę "słońce, słońce" :-)
u mnie jeszcze deszczowe chmury:):)może jutro bedzie
lepiej...