Nasz Armagedon
Przyszedłeś do mnie pewnego ranka
nie tak wczesnego jak bardzo późnego
ugłaskałeś moje nastroszone piórka
położyłeś na sobie pytając czy chce tego
a gdy poza 'tak' brakło mi słów
i oddech mój stał się szybszy
obsypałeś mnie gronem całusów
było ich dwa tuziny może trzy
pieszczot też nie żałowałeś
czułam przyjemny ognia płomień
gdy swym oddechem mnie ogrzewałeś
a kiedy drżałam jak kłos zboża na polu w
wietrzny dzień
otuliłeś całą swym gorącym ciałem.
Co się później działo to tylko logiczny
pożądania los
'Kocham Cię Skarbie i tego właśnie
chciałem'
układał Twój czarujący głos
A gdy wiatr ustał i Ty odszedłeś, spadł
deszcz
nieumiejętnie wystukując naszą melodie.
I wiedziałam już ze na zawsze odszedłeś
precz
Że zgasiłeś złudzenia miłości mą pochodnie.
I nie myliłam się...
Komentarze (9)
Niektórzy gaszą ta pochodnie za wcześnie i niestety
mogą tego żałować-piękny i szczery wiersz-pozdrawiam!
bardzo niekonwencjonalny erotyk:-)lubię odchodzenie od
stereotypów:)na plus:)
Początek był taki piękny a koniec....aż mi się serce
ścisnęło.
Smutna autografia, choć wiersz nieźle rozbudza zmysły,
pozdrawiam.
dobry wiersz , tyle się w nim dzieje
(rozkosz...smutek) pozdrowienia
Ciekawy wierszyk... Pisany prostym językiem ale ma cos
w sobie. Uwagi: zboŻe a nie zboRZe. I tak: w 15 wersie
popraw ''chciałem'' na ''chciałam'', bo inaczej toby
coś... Nom coś nieprzyzwoitego wyszło. Ogólnie wiersz
jest ok+)
A więc erotyk może być też smutny. Czuję w nim ogromne
rozczarowanie, świetnie napisany, gratuluję.
Śliczny wiersz, boskie rymy! Smutne zakończenie ale
jesteś mistrzynią w przelewie uczuć na papier.
Idealnie. Pozdrawiam. :)
Obaliłaś mit, iż erotyki są z reguły pozytywne.
Zbudowałaś dobry nastrój, dobra forma, dopasowane
lekkie rymy. Plus