Nasz Bristol
Uczucie szybko budowane,
na nędznym fundamencie.
Bez drzwi i okien...
Bez schodów i dachu.
Każda tęsknota się wlewa,
lecz nie może znaleźć ujścia...
Ciemno jest tak,
że nawet nie widzę gdzie jesteś,
ale czuję bicie Twego serca.
To wystarczy...
Cicho i spokojnie.
W końcu wiatr też już zwątpił...
I ja wątpię coraz bardziej...
Nasz dom się rozpada!
Z każdej strony mocniej.
Zróbmy coś, żeby nie upadł...
Wiem...walczyłeś z całych sił
i ja też walczyłam...
Ale jak można ratować ruinę?
Nie da się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.