Nasza kołysanka
Tej co nadchodzi
i każdej następnej nocy
pragnę śnić o Tobie
i przyśnić się Tobie
Jak tylko dotkniesz poduszki
jak tylko zamkniesz oczy
zamienić się na przykład
w dojrzały owoc wiśni
sok puścić w Twoich ustach
i spływając po nich
smakować je i nimi się pysznić
Czarem wyszeptanym w uchu
zmienić się w motyla
poderwać się do lotu
zatrzepotać w brzuchu
od iskier co masz w oczach
zapalić się płomieniem
i płonąć w Tobie Urocza
Potem jak wełnianym kocem
ciepło otulić całą
jak skóra przylgnąć do ciała
w co zechcesz się zmieniać
abyś się budziła z pytaniem
czy śniło mi się niebo?
bo na pewno nie ziemia
Komentarze (8)
przy takiej kołysance chyba nie
zasne...niesamowitta....poczułem magiczny dotyk i
dreszcze.....pozdrawiam...
no no i jak po tym zasnąć ...:)
Piękny erotyk, subtelny i uwodzicielski, można się
rozmarzyć.
Bardzo ładny,delikatny erotyk.Pozdrawiam.
na jawie i we śnie ...razem... miłość z wiersza
silna i nieprzemijająca,ładnie mówisz o uczuciach
pięknie , delikatnie , subtelnie ... oj rozmarzyłam
się ...
Kołysanka dla mas, by się przydała...
Ale zakręcił pięknie wiersz Wyobraźnia z uczucia
wypływa Zrozumiałe Miłość jest bardzo silna Dobry w
wymowie a erotyzm iskrzy delikatny barwiąc wiersz na
czerwień w błękitach, bo ton podniesiony i natchniony
Duży plus