Nasza Konstelacja
Znów pogodny dzień zawitał
otwierają się, oczy szczęścia.
Gorące usta pragnące pocałunku
malinowym sorbetem, przemawiają.
Jestem subiektywną oazą spokoju
przepraszam, że tak mocno kocham.
Wierzę w lepszy układ gwiazd
które stworzę dla Ciebie, rozmyję łzy.
Nie zapomnę koloru oczów Twych
zostawię euforię, tam wysoko na niebie.
Pokażę Tobie najlepsze miejsca
znane nam, tylko z tamtych lat.
Kiedy to, liczył się szacunek
do samego siebie
życie nauczyło mnie
trzeźwego rozsądku
doprowadzić ważne sprawy
do zamierzonego porządku.
Chcę spełnić skryte w głowie obawy
Twe lęki wymazać gumką namiętności.
Dotrzeć w głębie tak czystego serca
które łączy, nasze tak bratnie dusze.
Komentarze (4)
Tak bardzo astronomiczne
potrafić rozwiewać czyjeś obawy to nie lada
umiejętność.
A może miało być Konstatacja ;-)
Ale do "oczów" nie mam "pomysła" ;-)
No i obaw się nie spełnia. One się ewentualnie same
spełniają.
Konstalacja
Oczów Twych
I gumka namiętności....
Interesting....