nasza pani P

Nasza miła pani P w swym mniemaniu dobrze chce, lecz
pokażmy wszyscy razem, że tech chcemy swym wyrazem
tylko dobrze dla ogółu i wciągniemy ją w tę spółę.
Przecież każdy kto tu żywy tylko prosto, nigdy krzywo,
nie chce by się działo źle, tak i pewnie pani P.

a ta Pani używa może intuicji kobiecej/ a wie co to
jest/ a może ma tylko urode i myśle, że to naprawde
wystarczy...a serce nawet nie przyłoży dłoni w tym
miejscu, gdzie bije.Mogłabym sie tak pytac i pytac do
skonczenia świata, ale odkrylabym przed Tobą niemal
wszystkie tajemnice konbieciatek ?O tak ! wiec juz
przestanę.

I kto by to nie był czy wiem, czy też nie wiem...wiem
jedno przesłanie do kierowania się w życiu nie tylko
rozumem, ale również i sercem uważam za myśl, którą
należy rozpowszechniać i tu zgadzam sie zupełnie.

mam chyba zaćmienie rozumku, bo nie rozumiem Twojego
wiersza, a może jestem w tyle za bejową karawaną :)

Biedna pani P. może by i chciała..ale regulaminu
bardzo przestrzegała...fajne przesłanie jakie na
czasie, a wiersz nio taki sobie...czytałam lepsze
twoje wiersze:)))

trudno skomentowac, by się nikomu nie narazic :).
Wers 8 chyba wszystko wyjaśnia....

Panie P nie wiedzą i nie chcą wiedzieć. One chcą
działać, a potem jak się nie uda, obwiniać innych o
podkładanie nogi.
Miło się czyta Twoje 'kpiny' :)

Trzeba być ostrożnym w komentarzu do tego wiersza. Bo
jako wiersz to nie jest arcydzieło, ale przesłanie
fantastyczne.

Witaj Miechu, jak zwykle celnie. Biedna pani, ale czy
ona to rozumie?