Nasze prawa (f)
cykl: myśli poukładane
publiczny zakaz palenia
po co ta panika
psy też nie miały
sr..ć po trawnikach
06.06.2007
autor
miech
Dodano: 2007-06-06 07:11:35
Ten wiersz przeczytano 655 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Trafione, zatopione. Fantastyczna aluzja.Dobra fraszka
zawsze coś wniesie.
Jak dla mnie porównanie szalenia niefortunne - jaki
sens ma porównywanie zaniedbania psów (czy może w
ogóle zachowania czworonogów?!) do zachowywanie się
ludzi. Poza tym wierz mi mandaty u palaczy będzie dużo
łatwiej egzekwować niż od załatwiających się psów. I
jeszcze bardzo mocno mi się wydźwięk tego wiersza nie
podoba - takie przyzwolenie dla tego polskiego
przekóractwa i lekceważenia prawa.
tak zakazy działają jako przykład dałeś, a te
trawniki? też narodowe niechlujstwo! czy nie za ostro
po raz drugi,znów się ukaze?
satyrycznie...super! W mysl powiedzenia: przepisy sa
po...Zawsze wybrniesz, bo znasz zycie!
Forma mi się nie podoba i miałabym wątpliwości czy
można nazwać to wierszem. Jednak spostrzeżenie trafne
i ciekawie przekazane. Czyli bardziej pozytywnie niż
negatywnie jak dla mnie. Pozdrawiam
to prawda: kolejne martwe prawo. Z drugiej strony
kazdy kto chce zmian powienien zaczac od siebie.
Świetna fraszka, puenta zaskakująca i jasna i w całej
rozciągłości;) zgadzam się ze zdaniem annael:)
Przeciętny Polak wie, że zakazy są po to, żeby je
łamać. Więc śpi spokojnie... czasem tylko musi
przymknąć ok(n)o, gdy pod nim trawnik, a na nim palacz
ze swoim kupczącym pupilem...
ha..ha..ha.. Celnie i dobitnie! Sami nie przestrzegają
nakazów ( pies Dorna!) Super fraszka!
Fraszka na czasie, zakazy zakazami a Polacy i tak
znajdą pomysł, aby je obejść, najlepiej zakaz
produkcji papierosów to przecież pierwsze ogniwo w tym
łańcuchu..
publiczny zakaz palenia/nie róbmy paniki/bo będą
szkolenia/w kupce gaś peciki/ - nie możemy zostać z
Rumunią, Mołdawią jako ostatni (pod)palacze Europy :)
publiczny zakaz palenia ..chyba nie chodziło Ci o
palenie papierosów, palenie w sensie niszczenie i
absurdalne zakazy, których i tak nikt nie przestrzega,
świetnie okiem satyryka , nic ci nie umyka
No własnie po co ta panika:) A przecież ludzie sami
sobie fundują takie zakazy...sami taki świat
kreują...Krótko ,treściwie, na temat i bardzo
dobitnie!
Jestem przeciwko wszelkim zakazom, nakazom, durnym
komentarzom. Trafnie i konkretnie ujęty temat. Chociaż
to pierwsze to okropny nałóg, a drugi problem to nie
wina zwierzaka a tylko od właścicieli pupili zależy
jak wyglądać będą nasze chodniki..( hihi komentarz
dłuższy niż fraszka)
fraszka? dowcip? ale z zebami...
ale zyciowa i na czasie...