Nasze rozstanie
Bo tego potrzebuję .
Codziennie rano budzę się z tą samą myślą,
że Ty, że ja na zawsze razem..
W świecie marzeń..
Codziennie słyszę ten sam brzęk, to mój
lęk..
Boję się, że starce to, o czym tak marzyłam
w moim podziemnym świecie.
Codziennie ta sama rzeczywistość, te
przekonanie, że Ty.. że ja..
Że to kiedyś się stanie, takie nasze małe
rozstanie.
Przestaną piękne rytmy bić, przestanie
mieścić się uśmiech na mojej skromnej
twarzy.
Kwiaty, które swoją barwą zachwycały,
zwiędną, swój blask stracą..
Bo bez wody żyć nie mogą, to ich potrzeba,
ich zaopiekowanie. Sposób, aby żyły.
Tak samo ja.. Potrzebuję Ciebie, twojego
słowa pocieszenia, Twojego przytulenia,
Ale Ty ciągle powtarzasz, że masz inne
sprawy, ciągle przekładasz w kalendarzu
nasze spotkanie..
Ciągle to robisz, mówiąc, że dajesz mi
wszystko to co potrzebne, pieniądze i zacną
sławę.
Że robisz to właśnie dla mnie, a ja z tego
robię wielkie problemy..
Ale zrozum, dla mnie nie liczy się co mi
dajesz, dla mnie liczy się to..
Co swoją duszą mnie obdarzysz..
Codziennie rano budzę się i przechodzi po
moim ciele lęk..
Że to dzisiaj się stanie, że to wszystko
się w proch zamieni..
Że odejdą wszystko dobre wspomnienia, a
pozostaną te, które tak bardzo bolały.
Pozostanie smutek, żal.. żal do siebie, że
to popsułam..
Chociaż winną nie byłam.
Bo ja nie chciałam pieniędzy, wolałam żyć w
nędzy.
Bo ja nie chciałam sławy, moją gwiazdą
byłeś Ty.
Ty tego nie chciałeś zrozumieć..
I od dziś chodzimy już własną drogą..
Od dziś każdy z nas..
A Ty mnie zaniedbujesz .
Komentarze (1)
to wyglada bardziej na list ze skargami niz na poezje