nasze schody
-nasze schody-
uwielbiam spędzać na nich czas..
czas spędzać tam z Tobą.
pamiętasz jak goniłeś mnie?
a ja gubiłam
się wśród skrzypiących stopni.
a gdy wywracałam się
szybko tuliłeś
obolałe kolana.
poczułam wtedy Twą
skórę..
Pachniała kobietą.
Nie, to nie był mój
zapach..
wyczułam obecność
innej na Twoim
ciele
obecność jej tak przez
Ciebie skrywaną.
byłeś tu z Nią
na naszych schodach.
pamiętasz?
bawiłeś się z nią.
kochałeś.
i również jej stopy
chroniłeś od bólu
***
wróciliśmy znów
na stopnie
zwabiony mym ciałem
stanąłeś na szczycie
by dopaść mnie jak
kiedyś.
Pamiętasz?
Zwabiony stanąłeś
bym bezszelestnie
ze szczytu mogła
zrzucić Cię
Podstępem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.