Naszej jesieni nie było
...to wołanie słyszę...
Deszcz złotych liści
sypał mi las na głowę,
gdy w rzędzie rozbieranych drzew,
usłaną dróżką do ciebie szłam,
za którą,wśród pożółkłych traw,
duży staw połyskiwał nam
lusterkiem swojej tafli.
Witał mnie każdy wrzos,
zasypiające źdźbło,
uśmiechając się jesiennie
i tak co roku niezmiennie.
Tu woła mnie tamten głos,
sprzed laty,
gdy młodzi i piękni,
szliśmy od domu taty,
za nami dzieci z krzykiem,
że pod krzakiem-
mały zajączek śpi.
Kolorem włosów przymierzałam się
do barw jesieni w odcieniu kasztana,
twoje niezmiennie były szpakowate,
byłam szczęśliwa bo kochana.
Podziwialiśmy te kolory,
kiedy bywa ich tyle i takie
i grzyby zjadane ze smakiem
mówiły o złotej jesieni,
której naprawdę poznać
nie było nam dane.
Cecylia Dąbrowska
Komentarze (30)
cudowny, bardzo ciepły, piękny po prostu wiersz o
tęsknocie :-)
Pięknie! Pozdrawiam:)
Dziękuję-znaku północy- wielka niedzwiedzico...
Cecylio, jak pięknie, spokojnie i ciepło, a przecież o
smutku...
Wszystkim serdecznie dziękuję za przeczytanie i bycie
ze mną. Pozdrawiam .
Piękna taka miłość, szkoda, że nie było dla Was
jesieni...z serca pozdrawiam i dziękuję :)
piekny wiersz-pozdrawiam serdecznie
tych najbliższych, tych kochanych brakuje najmocniej w
nostalgiczną jesień:)
Cecylio piękny, aczkolwiek smutny. Zatrzymałam się i
rozmyślam. Pozdrawiam niezwykle serdecznie-:)
Ciepło i ze smutną nostalgią, niestety los nie zawsze
pozwala dzielić z kimś bliskim wszystkie pory roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Smutny wiersz ale ładnie go napisałaś. Nikt nie zna
dnia ani godziny swego odejścia.
:))
ciepły z nutką tęsknoty i łezką w oku ...smutno nie
mamy na to wpływu tak musiało być ....
tulę Cię do serca ;-)
pozdrawiam
Smutno.
Samo życie! Pozdrawiam!
dreszcze mam po przeczytaniu.smutono ,bardzo smutna
jest samotność i tęsknota.uściski!!!