Natalko
Natalko kochanie ty moje.
Twe serduszko nie jest już moje.
W nim kto inny berłem włada.
Pogódz sie z tym...
Tak wypada.
Zostaw sentyment w szufladzie przeszłośći.
Dotknij serduszka.
Nie wstydz się miłości.
A gdy wspomnienie twe oczy odwiedzi, dusza
zwiedzi przeszłośći chwile.
Nie smuć się ,wybaczyłem ci wszystko,
powiem tyle.
Chce byś była jak ten promień słońca, co
nadzieje pobudza.
Jak kochająca mama co swe dziecie z
koszmaru wybudza.
Niczym kropla deszczu co w suszę na ziemie
spada.
Daje życie, przepada...
Chodz kocham cię nadal błędne koło zamykam,
pod drzwiami kartkę z wierszem zostawiam i
znikam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.