Nathnienie
Jasny poranek
Rosą odurzony
Wtulony w słońca
Odkryte ramiona
Jak kropli opad
Na pąki kwiatów
Muska delikatnie
Powiew morskiej fali
Dłonie swoje wplata
W warkocze komety
Przy rozgwieżdżonym niebie
Nocnego poety
Który oczekuje
W dniu każdym na schyłek
Jasnego poranka
Tło słowem rysując
autor
titelitury
Dodano: 2016-02-12 17:16:27
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.