Natręt
Czy można dosiąść się do Pani
w taki dzień ładny i promienny?
A Pani chyba jest samotna ?
Śmieje się Pani, a to miło -
więc strach mój chyba był bez podstaw.
Co Pani mówi? Że samotność woli?
Ja nie narzucam się broń Boże,
choć dzień do rozmów raczej skłania.
Proszę powiedzieć żebym odszedł,
nie trzeba mężem się zasłaniać.
Ach! Mówi Pani, że jest miło,
że urwać może Pani chwilę.
Jak myśli Pani- poza ZIEMIĄ-
są kwiaty i słowicze tryle?
Są tęcze co się w deszczu mienią?
Czy do refleksji Panią skłania
inflacja lub na giełdzie spadek?
Ach zdania Pani nie ma - szkoda.
Wie Pani? Znalazł się ten świadek,
i w rządzie teraz będzie zgoda.
Co Pani myśli o spacerach,
są dobre na zrzucenie wagi.
Nie, skądże, nic nie sugeruję
to nie do Pani te uwagi,
lecz tak po sobie właśnie czuję.
Co? Myśli Pani, że przesadzam.
Przystojny raczej, to nie jestem.
Nie żeby zaraz, że otyłość -
ja chciałbym jakimś jednym gestem
pokazać Pani moją miłość.
Komentarze (12)
Uroczy wiersz proszę Pana!
Miłego wszystkiego.....
Pozdrawiam serdecznie!:)))
Ładnie. Podoba mi się. Pozdrawiam :)
Bardzo ładnie. Puenta!
Lubię takie :)
Nie, na tego typu świergolenie, jej nie złapiesz ;->
ale, przyjemna opowiastka.
W tych słowami ..pokazujesz do Pani wielką
miłość..bądź uparty ..a zobaczysz .. że warto było .
Bardzo fajny wiersz. Choć przyznam, że troszkę język
mi się plątał czytając.
Również pozdrawiam własnie Panią
i inne Panie oraz Panów,
którzy tłumnie
chcą coś poczytać właśnie u mnie.
:))
Zapraszam i do zobaczenia.
Niezwykle uroczo.
Pozdrawiam:)
Dziękuję.
Pozdrawiam Panią.:)
lubię takie
proszę pani, proszę pana:)
pozdrawiam
Ślicznie:)