Naucz mnie…
Ty naucz mnie znów mówić prozą
I pokaż mi słońce przed świtem
Chcę latać nim skrzydła wyrosły
W hałasie raz ciszę usłyszeć
Przed lustrem ja jestem czy lustrem
Na styku materii i ducha
Zatruty najczystszym powietrzem
Z przeszłości w przyszłości wciąż tutaj
W magicznych symbolach zaklęte
Widzialne i skryte przed wzrokiem
Obrazy i słowa tajemne
Że człowiek ma boską istotę…
Gdzie rodzą się wszystkie marzenia
Czy w głowie czy w sercu czy w duszy
I jak mogę znaleźć to miejsce
Bo istnieć to ono gdzieś musi…
JW.
Komentarze (9)
Dziękuję! :)
Wiersz i klimat zachwyca. :)
bardzo ładnie - ciekawie o życiu:-)
pozdrawiam
Interesujący wiersz, a takie nauczenie się jak widać
jest bardzo potrzebne.
Wiersz ciekawie złożony, właściwie myśli ciekawie
przelane, pozdrawiam :)
Ładnie to ująłeś.
Wiersz rozbudza w czytelniku wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
Trzeba szukać, jakiś skrawek tak pięknego miejsca uda
się odkryć...pozdrawiam serdecznie
*pięknie miało być :) chyba jeszcze spie:)
Puwknievpisz piszesz Przyjacielu! :)
Przeczytałam z zachwytem.
Miłego dnia :*)
Ciekawy wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)