Nauczycielka:D
Kiedy patrzę na nią,
coś we mnie drga,
pewnie każdy inny
czuje to, co ja.
A te albańskie ubrania-
takie piękne i obwisłe,
wciąż ją okrywają
i nie są za obcisłe.
A fryzura co dzień rano
bardzo pięknie rozczochrana,
zęby wystające z twarzy-
każdy uczeń o nich marzy.
Bluzka obwisła- bo nie jest z Serbii,
ale nikt na tym nie ucierpi.
Buty z lumpeksu- pół kilo ważą,
sznurówki między palce jej włażą.
A my ją podziwiamy od rana
i nikt się woli nie odzywać.
To nasza pani kochana
co lubi się na nas wyżywać!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.