Nauczycielu
Jak najpiękniejszy orzeł biały
wzbił się w górę
ponad to co tak małe
rozpościerając skrzydła
leciał w niebieską otchłań
choć jego serce wciąż było małe
dążył by być jednym z tych
którzy wygrali życie
dziś cała wieczność jest przed nim
a hymnem dziś moim jego słowa się stały
każdej nocy-w każdym śnie
wciąż Cię czuje-czuje ze jesteś
i nie pytam czy to prawda
bo wierze że trwasz tak jak obiecałeś
dzieli nas świat
nie mur przez który
nie może przedrzeć się uczucie w nim i
wad
zaświatów otchłani powracasz
bowiem nie zatarł Cię czas
setki mil-gdziekolwiek byś był
wierze w słowa i miłość swą
stała jak ląd
bo otwierasz me serce- ucząc wciąż na
nowo
gdzie kol wiek jesteś- blisko czy daleko
część Ciebie mam w sobie
częścią mnie na zawsze tak zostanie
jesteś tu nie lękam się już
wiem że pomożesz mi
przejść moją drogę
że staniesz w obronie
i w myślach mych podpowiesz
niech tak zostanie
na wieczność
oddaje Ci to co jest moje
w mym zżyciu zawsze będziemy razem
przepraszam za każdy zły raz
za wojnę wśród nas
za to ze wolałem być sam
dziś jednak tak nie jest
nauczycielu któryś jest
i uczysz wciąż na nowo mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.