nauczyłam się kochać cień
witam Was kochani juz w kraju !
przez lata pustki niemocy niespełnienia
nauczyłam się żyć na bezdechu
w oczekiwaniu na spełnienie
naintymniejsze zakamarki
zapamiętały zapach
on snuje się za mną
jak dym z papierosa
nauczyłam się rozmawiać z cieniem
jak najwierniejszy przyjaciel
trzyma mnie za rękę
gdy potykam się
na nierównej drodze
nie muszę cię widzieć
umiem kochać z daleka
tak bezpieczniej
dusza nie łka
gdy zamykasz drzwi
nie musisz być obok
potrafię kochać cień...
Komentarze (18)
Miłośc platoniczna, a jakże piękna... Pozdrawiam i
witam w kraju :) B.G.
Ala wracaj do nas!...Szczęśliwego Nowego Roku 2017!:)
Smutny, melancholijny wiersz, ale podoba mi się :)
Pozdrawiam i daję plusik i czekam na kolejny wiersz :D
Dla mnie Twój wiersz jest refleksyjny. Myślę, że
mogłoby się utożsamić z nim wielu czytelników.
Pozdrawiam:)
My kobiety nawet z jednego spojrzenia umiemy
wyczarować miłość.Piękny.Pozdrawiam.
Ładny wiersz z nutką melancholii. Pozdrawiam
serdecznie :)
bardzo smutna refleksja, ale piękny wiersz
czyżby platoniczna miłość?
od własnego cienia nie da się uciec...
bardzo ładny wiersz, ciepło pozdrawiam
Ładnie!
Witam, witam i o zdrowie pytam? :)
Miłej, pięknej niedzieli. Pozdrawiam:)))
Bardzo ładny wiersz, czasem może łatwiej kochać cień,
niż rozczarowania gdy ktoś jest obok...
Czyżbyś Alicjo wróciła na stałe do kraju?
Pozdrawiam serdecznie:)
wiersz z domieszką goryczki ale wyczuwa się w nim
szczerość peelki.
szału niet....
Trochę smutno , bo miłość i cienie jakoś mi w parze
nie chodzą przynajmniej na dłuższy czas.Ale może to
tylko mój odbiór .
Tylko na jak długo starczy sił, by w ten sposób miłość
w nas żyła...może już czas pozbyć się przeszłości i
poszukać promyków...pozdrawiam serdecznie