nauka chodzenia
Dla Hany M. - mojej Nauczycielki
chalk
- repeat please
a chalk
what is this?
- this is a piece
of chalk
it is white
(twoja dłoń
jest jasna)
what am I?
"uczitielka…"*
w ręku trzymała
linijkę
- ty trzymasz
kawałek kredy
w dłoni
- ona jest... - jasna
(- "my" teacher)
… to jakby
człowiek się rodził
jeszcze raz
- i po raz pierwszy
rzeczy – do-tykał
- po imieniu.
what am I?
“yes, they are…”
- milczę:
you are “a” teacher
X 1977
* - "uczitielka" - rusycyzm: kobieta
nauczająca zawodowo
Komentarze (13)
Zaskoczyłeś pomysłem na wiersz, świetnie
piszesz...Pozdrawiam i dziękuje Wiktorze;)
Bardzo ciekawie, po raz kolejny z dobrym pomysłem,
pozdrawiam :)
Moliczko! - w czasie powstawania wiersza miałem 22
lata. poznawalem wtedy pierwsze wartości podstawowe i
ogólnoludzkie, na ktorych pownny opierać się relacje
ludzkie, takie jak szacunek, miłość, cierpliwość,
wyrozumienie, dbałość o estetykę jako samoistną,
nieinstrumentalną wartość, minimum zaufania, dobra
wola, wiara w człowika obdarzonego dobrą wolą i
miłością ze strony Stwórcy jako stworzeniach bożych,
wiara w przejawy Jego w nas zaistnienia. wcześniej
wszystkie te zagadnienia byly mi kompletnie obce i
nieznane, jak samo pojęcie istoty Pana Boga, ktorego
uważalem za te=wor teoretyczny, pojęcie jedynie bez
przejawianej istoty - stworzone przez ludzi jedynie -
dla falszywej służby określnym ludziom.
To tyle, ile zawdzięczam mojej Nauczycielce.
Pozdrawiam serdecznie:))
Sławku! - dzięki! - trzymajmy się - patrząc w
lustro... - co by nię pęknąć ze śmiechu albo nie
umrzeć z rozpaczy.Pozdrawiam:))
Twarz moja biała jak kreda,
patrzę w lustro - widzę zgreda.
Zmarszczki, worki pod oczyma,
lecz się trzymam, lecz się trzymam.
P.S. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Nie
wiedziałem, że to, co piszę ma nazwę. Ten obraz w
głowie mają wszyscy, ja go tylko ubrałem w słowa jako
tako udanie. :)
Witaj,
potwierdziłes moje domysły dot.
Twojego zdrowia.
Sądzę, że doskonale sobie radzisz.
Wiersz bardzo charakterystyczny; powrót do wczesnych
lat życia i jego
problemów.
Serdecznie pozdrawiam.
miałam taką geograficę, robiło nam się ciemno w oczach
przy mapie, trzymała w ręce długą linijkę przy naszych
pupach, ot, takie wspomnienie...brr... pozdrawiam
serdecznie Wiktorze
Mi też po operacji głowy (ponad dwa lata temu) bardzo
duża część wiedzy z poprzedniego życia uciekła w
zaświaty. Część tylko wróciła. Samo życie. Pamięć
została po prostu bardzo osłabiona. Choć pamiętam
szereg spraw nawet z czasu wczesnego dzieciństwa a
zapominam co było kilka godzin temu.
Fajny, refleksyjny wiersz...
Pozdrawiam. Miłego, spokojnego dnia;)))
Przejmująco...
Przez tę zwięzłość bardzo...
Pozdrawiam ciepło :-)
Ciekawy edukacyjny wiersz
i na czasie, bowiem edukacja
u nas się odradza i wcale nie
w stylu angielskim niestety.
Miłego dnia.
Potrafisz zaskoczyć pomysłem na wiersz, ten jest
przedni.
pzdr
ooo zgrozo linijka.... fajny wiersz :) inny :)
pozdrawiam
Też taką miałem...nie nauczyła,
raczej solidnie wystraszyła.
Nauczycielu ucz się sam. Pozdrawiam Wiktor.