Nauka raz wchłonięta.
Nauka raz wchłonięta,
nie pójdzie nigdy w las.
Wiedzą to chłopcy i dziewczęta,
i także każdy z nas.
Rodzice nam wpoili,
drąc pasy na dupinie,
byśmy rozsądnie żyli,
w tej bytu gmatwaninie.
Jakkolwiek by się zwało,
to nauk przyswajanie,
przyjemne kiedyś było,
tej wiedzy przyswajanie.
Bolało nawet czasem,
nerwami człowiek szalał,
lecz ślad znaczony pasem,
na więcej nie pozwalał.
Bo w końcu wiedza starych,
tak zwali wszyscy swoich,
dawała słuszne dary,
przy których nie strach broić.
A ich nauka była ,
potęgą do kwadratu,
gdyż w samy środku żyła,
prącego naprzód światu.
I my jak takie kwiecie,
co rosnąć chce wspaniale,
błądzimy w owym świecie,
choć nie musimy wcale.
Dlatego niech pamięta,
tą prawdę każdy z nas,
nauka raz wchłonięta ,
nie pójdzie nigdy w las.
Komentarze (4)
czym skorupka za młodu-też nas uczyli nasze
matki,,,lub ucz się ucz bo nauka to potęgi klucz..
Ucz się ucz. Nauka młodość zabierze, ze skóry i
zdrowia obedrze szczerze. Przymuszani do nauki
magistrowie są niedouczeni a fachowcy rzemieślnicy
niedocenieni. Jedynie cwani (niekoniecznie uczeni)
pośrednicy zgarniają produkty nie tylko mennicy
Casem bywaja odporni na wiedze i ich mi zal ogomnie
napisze to szczerze.
nie wiem czy melancholijny - ale na pewno wesoły i
wyjęty z życia - bardzo mi się podoba - pozdrawiam :))