Nawałnica
Takich burz się nie lękam
Nadciąga burza
pierwszy podmuch
przyparł mnie do ściany
silniejszy
wstrząsnął ciałem
dreszcze
podniecenie
zamykam oczy
piorun razi usta
paraliżuje
bezwładną rzuca na dywan
wicher zrywa ubranie
błyskawica uderza w piersi
sterczące czułe punkty
huragan
lubieżnie
pożądliwie
porywa w środek nawałnicy
grom wbija się w bezmiar
chcąc gasic ogień w wilgoci
bezskutecznie
grzmoty coraz częstrze
głośniejsze
jeden po drugim
raz za razem
bez przerwy
łączą się
w jedno rozszalałe tornado
niebiański grzmot
wyładowanie
szczyt
oddala się
wycisza
uśmiecha
wrócę
słychać echo
Komentarze (37)
Ewo
Ciągle Pokazujesz nową twarz, takiej Ciebie nie
znałem, bardzo fajne
przedstawienie erotyzmu w kontekście zjawisk
towarzyszących
burzy, miło przeczytać, ciekawie
to pokazałaś...
:)
Serdecznie ciepło pozdrawiam!
Nie dziwię się, że brak lęku :)
Ewcia skąd Ty w marcu burzę wzielaś? :-) no powiem Ci
że i ja chyba się za jakąś blyskawicą rozejrzę :-)
Takich i ja się nie boję:-)
Pozdrawiam:-)
Takich i ja się nie boję:-)
Pozdrawiam:-)
co za ekspresja wyrazu :)))
trafilo peelke:)
nie wiem, czy mozna
- ale sie usmiecham:)
pozdrawiam