NAWIEDZONY
Nikt nie widział jej łez
i nie słyszał krzyków
zadawałeś ciosów bez liku
wyładowałeś stres
o jeden raz za dużo
ostatni oddech ciszą
żywi już nie usłyszą
a była twoją muzą
w ogrodzie gdzie krzak róż
schronieniem dla jej ciała
tego pewnie by chciała
skończyłeś z tym i już
lecz noce nieprzespane
coś walczy z twoim snem
wykańcza każdy dzień
bo widzisz ją nad ranem
ma zakrwawioną twarz
a w oczach tylko czerń
ból taki bije zeń
że tego nie wytrzymasz
co zrobić dobrze wiesz
naładowana broń
lufa znalazła skroń
co dałeś to sam bierz
Komentarze (19)
Aż strach się bać takiego typa. Pozdrawiam :)
powraca trój jak to działa
Dobry, mroczny wiersz
Bardzo dramatycznie Jolu. Miłego :)
Bardzo mocny przekaz,nie każdy jednak ma sumienie,ale
zawsze jest kara,jeśli nie tu,to tam...
Kara Boska.
Dobry,zatrzymujący wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Jolu:)
Wstrząsający wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
dramatyczne słowa...Pozdrawiam Jolu
Wspaniała jesteś Jolu w takich dramatycznych scenkach
i horrorach.
Ten ciekawie napisany przeczytałem z przyjemnością i
zachwyciłem się puentą.Pozdrawiam Jolu serdecznie.
pełne dramatu i tragedii słowa
pozdrawiam
Sumienie nie pozwala na spokój jeżeliś winny to giń :(
Straszna historia, niestety często słyszy się o takich
wariatach- sadystach. Nie każdy z nich ma wyrzuty
sumienia. Pozdrawiam serdecznie.
Mroczna opowieść o zbrodni i karze.
Dobrze się czyta. miłego dnia.
Nawiedzonych nie brakuje.
Pozdrawiam.
świetny dramatyczny przekaz..nie jestem za honorową
śmiercią dla mordercy (ostał mu się jeno sznur):)
pozdrawiam
dramat ....a mogło być inaczej....
pozdrawiam:-)