Nazwałam Cię moim Zorro-Gonzalesem
Ciągle czuję te szaleńcze rytmy.
I ten gorąc połączonych ciał.
Tą namiętność będącą w powietrzu.
Oddechów naszych wiatr.
Szeptałam Ci do ucha "Gonzales"
Bo byłeś jak ognisty Hiszpan.
Tak cudownie do siebie przytulałeś.
Ja wiecznie chciałam tak trwać.
Twoje oczy jeszcze bardziej niebieskie.
Me zielone przeszywały na wskroś.
Te obroty, dotyki, Twój głos.
Ta atmosfera na zawsze już w nas.
autor
madame_blue
Dodano: 2006-10-01 10:06:23
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.