Nazwij mnie jak chcesz
Ja jestem twoim snem
snem lazurowym
z zaczarowanym księżycem
wkradłem się do twojej głowy
przyśniłem się nagle
z powodu twoich łez
ty dasz mi dopiero nazwę
gdy przyjdzie mój kres
nocnym niebem cię zachwycę
sfrunę do twych rzęs
wezmę twoje ciepłe ręce
wypłyniemy razem w rejs
lubię z księżycem dzierżyć ster
po marzeniach płynąć wzdłuż i w szerz
tam gdzie nocna rzeka ślad znaczy
ty się w tą podróż ze mną zabierz
bo szkoda takich cennych łez
wylewać na próżne żale
lepiej gdy padają ze szczęścia
smutek nie wart ich wcale
teraz mnie nazwij jak chcesz
może zaprosisz mnie kiedyś w gości
naszego spotkania nadszedł kres
ja chętnie jeszcze raz bym ci się
przyśnił.
Komentarze (1)
ładny rozmarzony wiersz - dobrze że mamy marzenia i
piękne sny:-)
pozdrawiam