Nęcące wzgórza wabiące pagórki
Ranek, spacer z pieskiem, nagle we mnie
fale wezbrane
Do bólu majestatyczna, ubrana w spodnie
dopasowane,
Jej piesek, ta smycz trzymała jej kształtna
ręka śliczna
Spojrzenie jej , jakby spojrzała z okna
odsuwając falbanę
Zwinna ona , przyległe spodnie z długimi
nogami
Stoimy obaj , ja i mój piesek , stanął i
przechodzień
Widzi nas , schyla się nad pieskiem , oczy
mgła zachodzi
Rozkosz pewnej części jej ciała , dla oczu
słodycz, co mami
Ten widok podniety , dwa wzgórza
piękności
Serce zamiera, chwilo trwaj wiecznie ,
litości
Bądź dziewczyno nad pieskiem schylona
To piękno kobiecej okrągłości ,zachować w
wieczności
Za późno, już wstała, z gracją w tych
spodniach odchodzi
Idę za nią wpatruje się w nią , w tą część
górnych jej spodni
Podniecony żegnam ją wzrokiem, za załomem
domu przepadła
Widziałem piękno kobiety, szczególnie to,
co pewnie odgadłaś
Tych cudownych miejsc jest wiele w pięknej
kobiecie
Dwa wzgórza , to policzki, niżej pod jej
szyją , sami wiecie
Patrząc w otchłań jej sylwetki, są jeszcze
dwie pary wybrzuszeń
W dotyku , wtedy oczy mgłą zachodzą ,
doznaje się cudownych wzruszeń
Wzruszenia doznaje się przy każdej
kobiecie, nie tylko oceniając jej
pagórki
Jej intelekt, wiedzę, zmysłowość,
macierzyństwo co wzrusza
Przyjaźń , jej wierność i zdrady w miłości,
jej ciuszki
Ale zawsze gdzieś wszystko się kończy na
miłosnych wzgórzach.
Autor: slonzok-knipser
Bolesław Zaja
Komentarze (10)
Dopiszę się do komentarza Ann:)Pozdrawiam
Dopiszę się do komentarza Ann:)Pozdrawiam
Nuda. W dodatku składnia pada jak tutaj: "ta smycz
trzymała jej kształtna ręka śliczna", zaimkoza
okropna. Interpunkcja leży i kwiczy. Okropne.
z przyjemnością ale w ciszy przeczytałem twoje
wyznanie...
czas na krok do przodu,ładnie,ukłony
Hahah- musze przyznac ze takie szczere wyznanie I
taaaaaaki dokladny opis az sprawil ze sie
usmiechnelam:) lubie taka smialosc w slowach:-) /
Ciekawy wiersz,chociaz długi,to nęci,aby iśc dalej,aż
do tych "miłosnych wzgórz".Serdecznie pozdrawiam
Autora!:)
Pięknie! Pozdrawiam :)
Podpisuję się pod komentarzem Ann - ach, ci
mężczyźni!:))
Mężczyźni to wzrokowcy, lubią podziwiać kobiece
piękno, i udało Ci się subtelnie opisać,jak
podziwiają.
Pozdrawiam:)