Negatyw
Drzewa zasnęły, usta spragnione.
Niebo i ziemia są siebie bliżej.
Zostały sprawy niedokończone.
Mury przekornie niech pną się wyżej
Rosnąc w mych oczach chociaż upadły.
Zostały tylko zgliszcza, ruiny.
Czy obudziłem się nazbyt nagle?
Mroźnym oddechem bezdusznej zimy?
Świat wyobrażeń w barwy bogaty.
I jeszcze w uszach tango wybrzmiewa.
Choć oczy dawno widzą negatyw.
Jednak zwycięża serca potrzeba.
Ogień rozpalę , drewna dorzucę.
Płomień zatańczy gdzieś w okiennicach.
I z głębi duszy dumkę zanucę.
Cóż dalej zrobię? Co za różnica?
Komentarze (3)
wiersz jest sugestią przesłaniem bo nawet
niedokończone serce rozgrzewa Pozdrawiam Ładnie
napisany o trwaniu mimo:) porażek
"Choć oczy dawno widzą negatyw.
Jednak zwycięża serca potrzeba" piękny, melodyczny
wiersz, wspaniale się czyta :-)
Autor spróbował połączyć rzeczy takie codzienne,
zwyczajne z tymi ważniejszymi i mu się to świetnie
udało. ..."Niebo i ziemia są siebie bliżej"...,
..."Ogień rozpalę , drewna dorzucę"... W naszym życiu
splatają się rzeczy wielkie z tymi najmniejszymi w
codzienności o odświętności i po to jest poezja żeby o
tym głosiła. Naprawdę ciekawy, udany wiersz. Z
przekonaniem daję dużego plusa i pozdrawiam! +!!!