Nemo
na chmur zmyślnym materiale, odkrywając
senne myśli, tak by nagą była prawda
żeby prędko po nas przyszli
niech zgromadzą się ciemności
dziś nienawiść grozi światłu, tak
mrużąco gasi ogień,
gdzieś pomiędzy stronicami
zasuszyłem ból, gdy skwierczał
palenisko już nie huczy, płomień
w popiół oczy schował, raczej
wole wdychać zgliszcza,
zniszczyć nie oznacza stracić
bo w destrukcji można pływać
jak ławica wśród okrętów,
zatopionych bez załogi,
niech ich śmierć zatraci troskę
by nie umierali w bólu,
tak powoli tracąc oddech
w wodzie można zyskać więcej
bo nie tylko daje życie
można spojrzeć na cierpienie,
gdzieś klasycznym bijąc rekord
lub na grzbiecie odbić słońce
od raf godzin, dni i nocy
"..longin for lullabies You live, you learn You love, you burn You win, you lose.."
Komentarze (2)
wybieram samotność z moim bólem jak Nemo oddycham i
widzę więcej mówi wiersz bo wciąż wierzę Sens skłania
do refleksji Spontaniczny pełen napięcia dobrze
napisany wiersz
wiersz ciekawy i trochę w nim
fantazji..przyciąga..słowa madre i poruszające!!