U Nettera
Raz wybrałem się do miasta
żeby kupić trochę ciasta,
ale jeść mi się zechciało
bo wędliną zapachniało.
I przechodząc koło sklepu
jakiś zapach wpadł do nosa,
gdy do środka jego wszedłem
zapach czułem kabanosa.
W sklepie dużo było mięsa,
w sklepie wędlin dużo było,
jakie ceny były niskie
to się wcale nam nie śniło.
I wyroby i podroby
takie smaczne wiecie,
że nie pójdę do innego
sklepu już na świecie.
Od sprzedawczyń może zacznę
co podają w wielkim szyku,
że wędliny takie smaczne
wnet znalazły się w koszyku.
Tu w kolejce możesz postać
za tym smacznym jak cholera.
A to wszystko możesz kupić
w sklepie „U NETTERA’’.
Komentarze (13)
Wiersz ten zawierał lokowanie produktu... :D Ale
szczerze - dawno się tak dobrze nie czułem czytając.
Dawno nie czytałem nic bardziej sugestywnego. Naprawdę
nabrała mnie teraz ochota skoczyć do lodówki po
kiełbasę śląską i zjeść co najmniej ze dwie na zimno
zagryzając suchą bułą, albo jabłkiem w drugiej ręce...
albo jeszcze lepiej - popić zimnym piwkiem! No bo
przecież piwo z rana jak śmietana!
zamiast ciasta troche szynki...fajny wiersz, super :)
Ach, jaka świetna reklama. Pozdrawiam :)
Dziękuję za smaczne komentarze.Masarnia w Czyżewie a
sklepów kilka w powiecie.Może uda wam się znaleźć.
Warto zajść i spróbować, ale to nie reklama.Smacznego.
Gdzie ten sklep, Janie, bo aż zapachniało...Pozdrawiam
Też lubię mięsiwo... Pozdrawiam smakowicie! :))
Gdzie mięsko - tam i ja...pozdrawiam
Narobiłeś mi smaku.Pozdrawiam
Aż czuć to świeże mięso... :) Fajne... Koło mnie jest
sklep ze znakomitymi wędlinami. Ceny też są znakomite.
Smacznego! :)
Ciepły wiersz o mięsie i wędlinach,
które jeżeli są obecnie wyborne, to jednak nie takie
jakie kiedyś były. Nie dostaniesz dawniejszej
"myśliwskiej" nawet u Nettera. Pozdrawiam
aż tu u mnie zapachniało kabanosikiem - ladny wiersz
reklama - cieplutko pozdrawiam:)
bardzo przyjemny klimat :)
Nie dziwię się że nie mogłeś się oprzeć;-)