Niby myśl kradziona
Tak sobie siedziałem,
i coś tam myślałem,
aż do mojej głowy,
pomysł wpadł gotowy.
Niby myśl kradziona,
ale piękna – ona,
to ją przyswoiłem,
i usynowiłem.
Ucórczyć nie mogłem,
brzmienie jest zbyt podłe,
trąci głupim zdaniem,
…powyższe zostanie.
Myśl była dość śmiała,
kupy się trzymała,
nie bym sugerował,
ani proponował.
Lecz jak ją odrzucić,
kiedy mnie nie smuci,
kiedy radość daje,
swoim obyczajem.
A tak już konkretnie,
cenzura mnie zetnie,
to się jednak skupię,
nic więcej o… zupie.
Komentarze (6)
Interesujące.
O jakiejś 'zupie' przepis też być może,
w gotowaniu początkującym pomoże.
Pozdrawiam
Za czerges.
Pozdrawiam :)
"Ucurczyć" jeśli to od córki,
to raczej - ucórczyć
Pozdrawiam.
Niespotykany neologizm.
Pozdrawiam
:))
Myśl się owinęła
w słowa jak cukierek
schowana w literkach
nikt o niej nic nie wie :)