Niby siostry,a różne...
Przyjaźń, bliźniaczka miłości,
bywa stateczna i stała,
nie spieszy się jej nigdzie,
bywa twarda jak skała.
Siądzie sobie w kąciku,
pospieszy chętnie z pomocą,
można jej zawsze zaufać,
nie pyta :komu i po co...
Dyskretna, nadopiekuńcza,
ogrzeje ciepłym oddechem,
odwiedzi,żartem rozbawi,
zabrzmi radosnym śmiechem.
A miłość, jak to miłość
kapryśna efemeryda,
musi grać pierwsze skrzypce,
nie umie siedzieć w pokrzywach.
autor
fryzjerka
Dodano: 2009-06-05 12:08:42
Ten wiersz przeczytano 840 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
przyjażń to opoka....miłosc to skała...W twoich
wersach prawda i madrośc..pozdrawiam...
Co dwie głowy to nie jedna, jedna miła druga wredna,
Bardzo ciekawy opis. Wielu z nas lubi grać pierwsze
skrzypce.
No, ale chyba nie jest tak zle z tą miłością? przecież
bez niej ani rusz,bez przyjazni też. :):):)
obydwie potrzebne , jak to z siostrami bywa nie
potrafią żyć bez siebie :)
Pokrzywy są lekarstwem na reumatyzm , gdy miłość
powykręca . :)