Nic...
Chodniki zalane fioletem zmierzchu
Pochłaniają mozaikę pastelowych
dźwięków.
Ptaki milkną i uciekają przed Panią Nocą do
gniazd.
Cisza i zabłąkany Pies.
-Mamo! Patrz, gwiazdka!
-Nie Synku, to samolot…
autor
Nena1987
Dodano: 2008-01-28 14:31:29
Ten wiersz przeczytano 693 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.