Nic już nie ma...
Ten wiersz jest do chłopaka,który wczoraj złamał mi serce...
Nie ma życia,
Nie ma świata,
Nie ma tego co da ci zapał,
Miłość martwa,
Uczucie zdycha,
Tylko zostaje obłudna pycha,
W to co się zawsze
Tak mocno wierzyło,
To co się nigdy nie spełniło,
Zostanie na zawsze marzeniem,
Tylko pustym,bezbarwnym wspomnieniem.
Tylko nad jednym upojnie
rozmyślam:
Co to jest miłość i czy ona istnieje
Odpowiedzi wiele lecz jedna
prawdziwa,
Zostaje pustka nic już nie ma,
Jestem sama,
Tylko ja jedyna...
Ciężko być innym,
To wielka sztuka,
Ktora wciąż poklasku szuka,
Lecz nie zawsze tak już zostanie,
Umrę ja-a ze mną całe granie.
Wkońcu gdy zamknę gumowe powieki,zamknie
się radość i
Polityka,otworzą się jednak wrota
Nieznajome,wielkie i czyste
Nadwyraz spragnione,
Śmierci i płaczu z ludzkiego serca,
Dymu z duszy i oszczerstwa.
Teraz już wiem jak wygląda świat,
Jest wielki i szary,
Nazbyt nudnawy,
Aby wszystko mogło toczyć sie dalej.
Dlatego myślę,
Może wrócić?
Lecz czy ktoś zechce mnie ocucić?
Pozwolić inaczej spojrzeć na życie,
By móc zrozumieć...czym ono jest.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.