w nic już nie uwierzę...
Nie zabieraj mnie ze sobą do swojego
świata
w którym ludzie nieustannie tylko gryzą
się
gdzie jednego od drugiego dzieli gruba
krata
a wokoło między nimi ciemno jest i źle.
Tam gdzie słowo znaczy tyle co zgaszony
znicz
w wypalonej świecy marzeń jej przykrótki
knot
gdzie nie zdarzy się już wcale absolutnie
nic
i w co można było wierzyć ciągnie aż na
dno.
Przeprowadzić chcesz przez rzekę gdzie
zwalony most
a na drugim brzegu człowiek tkwi jak dzikie
zwierzę
lepiej spać się już położę póki ciemna
noc
bo ja za nic za nic w świecie w nic już nie
uwierzę.
Komentarze (3)
gdy razem zawsze asekuracja Uczucia są tylko w
pragnieniach wtedy wiara Wiersz bardzo mnie zasmucił
jest pięknie napisany ze swadą i mądrze tylko jakby
chowanie się odchodzenie a człowiek to piękno słońce
radość Naturalnie na tak Dobry :)
to minie -niech no tylko zaświeci słońce -pozdrawiam
świat nie jest taki zły ... przecież nie będziesz
ciągle spał ...:)