Nic na zawsze...
Zobaczyłam Cię, coś zaiskrzyło
Coś dziwnego
Jednak to się wypaliło
Zyłeś obok, życiem swoim,
Tak pocichu
Tuż przy moim...
Czasem w szkole mnie mijałeś
,,Cześć''
Przypadkiem zagadałeś.
Nieświadomie zbliżaliśmy się do siebie
Coraz częściej
Coraz bardziej brakowało mi Ciebie.
Tyle Ciepła mi dawałeś
Cierpiąc
,,Przyjaciela'' udawałeś.
Spędzaliśmy razem czasu wiele,
Wspólnie trwająć
Jak najlepsi przyjaciele...
Niczym Anioł Stróż czuwałeś
Udawająć
Rolę brata odgrywałeś...
Niestety, nastąpiło to czego się bałam
Dlaczego...
Z przyjaciółki, wrogiem się stałam..?
Ktoś inny skradł moje serce, Nie Ty
I to zabolało Cię wielce
Nieświadomie Cię zraniłam
Teraz wiem..
Wiem, że źle zrobiłam..
Gdybyś tylko widział jak się czuję
Jak tęsknie
Jak bardzo Cię potrzebuję.
Nawet wspomnienia cierpienie zadają
Bo każde z nich
O Tobie mi przypominają...
Dla kogoś bliskiego Dla kogoś komu oddałam kawałek serca swego...,, Ł''
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.