NIC SZCZEGÓLNEGO
Na okoliczność obfitych opadów śniegu w dniu 26 lutego 2000 r.
Wnuczka skacze, babcia płacze,
Dziadek krzyczy, mucha bzyczy,
Piesek w budzie warczy, szczeka,
Kura gdacząc w kółko biega.
Wszystko kręci się dokoła,
Ktoś ratuuuunku z dala woła.
Co się dzieje? Koniec świata?
Ziemia w Czarną Dziurę wpada?
Nie, tu wszystko jest jak trzeba
Tylko śnieżek pada z nieba.
Pada równo od tygodnia
Po... półtora metra co dnia.
Komentarze (2)
Bardzo miły, zabawny wierszyk, z zaskakującym
zakończeniem.
tak lekko i radosnie mi sie go czyta :)