nic to.
Horyzonty dążeń załamują się
pryzmatami cudzych wartości,
które mimochodem wbijają mi
do głowy, przechodnie mojego życia.
W gęstej siatce dróg, nie widzę
tras dla siebie – wszystkie są już
albo zadeptane albo ogrodzone
wielkimi murami zasad i reguł.
Gdybym miała pewność wyborów,
poszłabym na skróty ocierając
ciało o druty kolczaste zawiści.
Nic to – w ramionach samotności
cieszyć się wolnością swoją i myśli
sięgających za konwenanse.
Zatopiona w domysłach kart
rozłożonych pasjansem zdarzeń,
wbijam wzrok w horyzont.
Do łzawienia oczu szukam
jakiś prawd – nic to.
Komentarze (2)
O tak, mieć tę pewność... Pozdrawiam
refleksyjny fajny bo wybory są tylko pewność jest
wtedy gdy wybierze się samemu i w tym trzeba być a
wartości są stałe prawda wolność i te zawsze okupione
cierpieniem Dobry + pozdrawiam:)