Nic twych pieszczot nie zastąpi
Uciekasz mi z błękitem nieba
uciekasz bystrą wodą
nie pachniesz już jaśminem
resztki ciepła mnie nie zwiodą
mniej świateł czerwieni więcej
usta i stopy zimne pierś biała
różnych czasów minęło wiele
w twoich objęciach chętnie anielałam
nic nie zastąpi twych pieszczot
w nic rozwiał się twój czar
odbicie słońca umiera w wodzie
chłodny oddech kapelusz mi zwiał
w porannym słońcu mgłami witasz
nie poznaję znajomych drzew
w pustym gnieździe pająk zamieszkał
na moich oczach powoli mrzesz
we wspomnieniach jeszcze cię śledzę
dlaczego mi to robisz i za co
na myśl że mnie znów zostawiasz
łza się w oku kręci moje ty lato
Komentarze (14)
Bardzo ładnie
Super:))))
jeszcze mamy lato
cieszmy sie jego ostatnimi okruszkami:)
:-) ale ładnie, doskonale, brawo :-)
smutna przyroda
Bardzo ładnie o lecie.Pozdrawiam:)
Takie trochę erekcjato, chociaż nie ujęte graficznie.
Ładnie.Pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba Twój nietuzinkowy wiersz o
dochodzącym lecie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Miłego dnia życzę i kolorowej jesieni:)
:)
wróci lato znów i utuli a tymczasem cieplutko
pozdrawiam
pozdrawiam serdecznie :)
Piękny bardzo melancholijny wiersz o odcodzącym lecie
Mnie też jest szkoda lata bo przyjdzie nam za nim
tęsknić przez cały długi rok ale pocieszam się że
jesień tez ma swwoje uroki :)
Cieplutko i kolorowo pozdrawiam życząc radosnych
spotkań z odchodzącym latem :)
Ładnie, oj ładnie...a lato? Przecież wróci:)
Podoba mi się klimat wiersza i to namieszanie uczuć:)
W tych wymarzonych objęciach, też bym chętnie
poanielała, no niechby nawet letnie były, choć powiem
szczerze, że wolałabym gorące... cholera! wrzące
nawet:)
Zastanawia mnie jedno, czy można witać kilka mgieł
naraz...wydaje mi się, że gdy się pojawia, to jedna -
mgła... chyba, że chodzi o tę którą widać i tę, której
się nie zobaczy, ale którą się czuje, gdzieś w środku,
wtedy jak najbardziej - dwie mgły przemawiają do
mnie:)
Pozdrawiam. Wiersz wart jest plusa.:)
Mnie też. Miłego TESO:-)