nic wielkiego, a jednak...
wplotłeś dłonie w moje włosy.......
gładziłeś je nieustając.....
a potem dotknąłeś mej twarzy.......
ja poruszona ciepłem twej dłoni....
spojrzałam ci w oczy.........
a ty patrzyłeś na mnie jak anioł...
jak bóstwem bym była dopiero
stworzonym......
dziś dałeś mi to czego tak
potrzebowałam........
nawet to nazwałam.....
S Z A C U N E K dla mojej osoby......
autor
słonko
Dodano: 2005-01-13 20:38:35
Ten wiersz przeczytano 1609 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.