Nici moich wspomnień
Wielka cisza w domu, zasnął pies, nie
szczeka.
Gdy noc koi wszystkich, kto żywy w tym
domu,
wnet nadchodzą tęskne myśli do człowieka,
te błogie i piękne często z wspomnieniami.
Moje stare skrzydła niosą mnie gdzie parki,
mleczem malowane, tam zając przysiada.
Trzęsie się osika, płyną po niej ciarki,
stara sowa w dziupli śniadanie zajada.
Żaba tam nurkuje przed nieszczęsnym losem,
ukryła się w strużce, z rakami, pod
kępą.
Żabojad był blisko, swoim długim nosem,
dziobał kępę trawy z siłą niepojętą.
Te piękne wspomnienia z lat mojej młodości,
już one nie ujrzą światła codziennego,
wszystkim, co są w kraju mogę pozazdrościć
miłości i serca, sąsiedztwa dobrego.
Daj Boże przepustkę do mojego kraju,
a wraz z tą przepustką zdrowia odrobinę.
Niech wypieści płuca zapach tego raju,
by zachować w sercu tę polską gościnę.
W kwietniu jadę do Polski. Hura!
Komentarze (50)
Taka powrót bywa duchowym przeżyciem,
bo można wspomnienia skonfrontować z życiem!
Pozdrawiam!
Bardzo wyjątkowo przedstawione te nici wspomnień :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Fajnego pobytu w Polsce :)
Fajny wiersz, momentami 'mickiewiczowski' o tęsknocie
za krajem :)
Pozdrawiam :)
/"tę" polską gościnę/
Melancholijny, bardzo ładny wiersz.
A jednak marzenia się spełniają.
Cieszę się Broniu.
Serdeczności ślę:)))
wiersz bardzo wymowny, sercem pisany, jestem na tak:))
kłaniam:))