Nicość
Wiesz?rozmawiam z tobą
a przecież nie ma cie tutaj
i nigdy już nie będzie
łapię się na ciągłym pytaniu
kochany mój wszystko dobrze?
kiedy tylko zamknę oczy
widzę ciebie
chce cie delikatnie dotknąć
wodzic palcami po twojej skórze
przegarniać włosy...
widzę cię wszędzię...
dzis rozmawialiśmy ale to nie ty
nie umiałeś spojrzeć mi w oczy
rozumiem
a mimo to pomimo wszystko
nadal kocham
bez nadziei, bez promyczka czegokolwiek
lecz kocham
mówiłeś że jestem spokojna
to efekt cudownych środków
na znieczulenie bólu
wiesz?teraz też nie usłyszysz
może ukojenie da mi klasztor
moje zapomniane powołanie
niewiem
musze zapomnieć...
Komentarze (2)
Wiem,że smutek po rozstaniu z kochaną osobą, ale
wiersz rozpływa się w ...nicość Wymaga jeszcze
dopracowania np. ? Będzie
lepiej Pozdr.
bardzo smutny wiersz :( ale wypływa z niego piękno ,
lubię wiersze które płyną prosto z serca .