Nicość
Dedykuję ten wiersz wszystkim nieszczęsliwym
Tonę....
W otchłani koszmarnych snów.
Lsniąc blaskiem księżca
Który zdaje się widziec wszystko spogladają
z góry
Woda tuli mnie do siebie ciepłymi
strumieniami
Jakby wszystko rozumiała.
Powoli zanikam w tłumie
Choć nigdy się nie odróżniałem
Marzenia...
Urojone a jednak prawdziwe...
Widzę je jakby przez mgłę
Jakby coś mi zabraniało
Zabierało moje uczucia
Zamieniając serce w twardy głaz...
Czy zdołam je obudzić do życia?
Jestem tu nowy i nie znam rodzai wierszy...Mogłbyt ktos pomoc wysłyajac na emaila...??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.